sobota, 22 grudnia 2012

14. Zayn


Święta. Białe, wesołe, radosne święta. To właśnie na te dni z zapartym tchem czeka wiele osób. Siedziałam na łóżku, szukając w laptopie różnorodnych pomysłów na prezenty dla moich bliskich. Za oknem prószył biały śnieg, przyozdabiając okolicę. Choinka pełna ozdób stała gotowa w salonie, aromat ręcznie robionych pierniczków oraz innych ciast roznosił się po domu, lampki przyozdabiające domy rozświetlały ulicę w wieczorne pory. Zadowoleni ludzi spacerowali po londyńskich uliczkach, dzieci uśmiechały się na widok świątecznych słodyczy i prezentów. Każdy wczuwał się w magię świąt.
- [T.I.] chodź na dół. – usłyszałam głos mojej mamy. Zamknęłam laptopa i ruszyłam do kuchni.
- Tak mamuś ? – spytałam wchodząc do kuchni zaciągając się zapachem ciasta.
- Jak widzisz mam ręce pełne roboty, możesz przejść do sklepu po parę rzeczy ?
- Jasne. – uśmiechnęłam się na myśl o odwiedzinach galerii pełnej świętych mikołajów i elfów. Jako małe dziecko uwielbiałam tam przychodzić i zdawać mase próśb o prezenty brodziatego staruszka. Do dziś zostało mi coś z tych wspomnień i nadal z radością w oczach odwiedzam to miejsce. Dostałam listę rzeczy, pieniądze, założyłam ukochany kożuszek i pognałam na zakupy. Przed wejściem było mnóstwo świątecznych ozdób. Dzwoneczki, wstążeczki, choinki, lampki, bombki i łańcuchy. Wszystko budowało świąteczny nastrój. Zmierzyłam w kierunku sklepu po zakupy. Szybko uporałam się z misją i ruszyłam pooglądać resztę świątecznych wystaw. Moją uwagę przykuły nauszniki z reniferami po obu stronach. Aż prosiły o przymierzenie, a mnie nie trzeba długo prosić. Już po chwili zajęły miejsce na mojej głowie. Podziwianiu uroczych reniferków przeszkodziła wibracja telefonu, zwiastująca smsa. 
` będziesz boskim reniferem. – odczytałam smsa szeroko się uśmiechając. On zawsze potrafił spowodować wtargnięcie szczęścia na moją twarz.
` nie myśl, że dzięki temu będę wozić twój boski tyłek. –odpisałam przechodząc do kolejnych wystaw.
` i tak wiem, że go uwielbiasz. To co, jakaś świąteczna kawka ? – odczytałam szybko wysyłając akceptującą odpowiedź. Ruszyłam w kierunku naszej ulubionej kawiarni, rozsiadając się obok stolika pod oknem. Na towarzysza nie czekałam zbyt długo. Pojawił się jak zawsze w swej nieskazitelnej postaci kilka minut po moim przyjściu. Z uśmiechem przywitał się ze mną siadając obok. Czas płynął, wieczór się zbliżał, nasza „świąteczna kawa” dawno już zniknęła z kubków. Odebrałam dzwoniący telefon, przerywając rozmowę.
- [T.I.] gdzie jesteś. Nie zdążę upiec ciasta. Wracaj szybko. – słyszałam zdenerwowany głos mamy. Nie dziwiłam się jej, miałam wrócić dobre 2 godziny temu. Z niechęcią wstałam, biorąc torbę i żegnając się z brunetem.
- Odprowadzić cie ? – usłyszałam słodki głos za sobą. Pokiwałam potwierdzająco głową i ruszyliśmy w kierunku mojego domu. Dochodziła piątka po południu, a jak to w grudniu, wieczorem robiło się coraz zimniej. Pocierałam rękoma, aby je trochę rozgrzać, co spotkało się ze śmiechem „kolegi” obok. Spiorunowałam go wzrokiem co wywołało większy śmiech.
- Daj. – powiedział wplatając moją rękę w swoją i chowając je w swojej czarnej kurtce. Uśmiechnęłam się dotrzymując kroku. Przy wejściu do domu pożegnałam się z mulatem i wkroczyłam do domu. Oddałam zakupy, przyjmując parę słów o moim spóźnieniu i udałam się do mojego pokoju.
Kolejny dzień, wigilia. Po przygotowaniu wigilijnego stołu, zasiadłam wraz z przybyłą rodziną do kolacji. Łamanie się opłatkiem, życzenia, radość z przebywania z bliskimi i oczywiście prezenty. Po całej familiadzie z powrotem powędrowałam do swojego pokoju. Usiadłam na dużym łóżku, usłanym białą pościelą. Wokół okna błyszczały ozdobne lampki, dające cudowny nastrój wraz z małą choinką umieszczoną pod nimi. Usłyszałam jak śnieg uderza o szybę w oknie. Momentalnie odwróciłam wzrok w stronę okna. Podeszłam bliżej widząc biały ślad. Otworzyłam drzwi balkonowe powoli wychodząc na balkon. Chłodny wiatr otulił moje ciało, wywołując dreszcze. Spojrzałam w dół.
- Jesteś nienormalny ? Co tu robisz ? – spytałam stojącego pode mną mulata. Stał tam sobie jak nigdy nic, trzymając ręce w kurtce, patrząc moją stronę ze swoim boskim uśmiechem.
- Też miło cię widzieć. – powiedział z uśmiechem. - Mogę wejść ? – spytał.
- Pozwolę ci tylko dlatego, że jest mi zimno, a stać tu nie zamierzam. – odrzekłam pocierając ręce o ramiona. Wykonał parę kroków do przodu, powoli wchodząc na drewnianą drabinkę na której kwiaty wzbijały się do góry, lecz w zimowej porze jak widać służy ona do czegoś innego.
- Co ty robisz ? Nie możesz wejść jak cywilizowany człowiek przez drzwi ? – spytałam patrząc na niego jak na idiotę.
- Lubię wyzwania. – odrzekł wspinając się dalej. Przewróciłam oczami.
- Naprawdę jesteś nienormalny. – westchnęłam gdy był już prawie obok mnie.
- I tak wiem, że mnie lubisz. – powiedział przytulając mnie.
- Spadaj, jesteś zimny. – mruknęłam czując kolejną dawkę zimna.
- Zaraz cię rozgrzeje. – zaśmiał się odsuwając się ode mnie. Chwyciłam go za rękę wciągając do środka, zamykając szklane drzwi.
- Od razu lepiej. Więcej cię tak nie wpuszczę. – oznajmiłam siadając na moim poprzednim miejscu. Usiadł obok przeczesując swoje włosy.
- Więc co cię do mnie sprowadza ? – spytałam podziwiając mojego towarzysza.
- Mam cos dla ciebie. – powiedział z uśmiechem podając mi małe, czerwone pudełko. – Otwórz. – dodał. Delikatnie rozwiązałam białą wstążeczkę otwierając pudełko. Moim oczom ukazał się piękny pierścionek z kilkoma diamencikami.
- Nie lepiej byłoby go dać swojej dziewczynie? – spytałam nie odrywając wzroku od prezentu.
- Mam cichą nadzieję, że się jej spodoba. – szepnął mi do ucha. No tak, przecież on nie ma dziewczyny, zawsze palne coś głupiego. Po przeanalizowaniu jego słów spojrzałam na niego. Uśmiechał się. Delikatnie przejechał ręką po moim policzku. Otworzyłam szerzej oczy dopuszczając „te słowa” jako nazwanie mnie „swoją dziewczyną”. Nasze usta złączyły się w czułym pocałunku. Czułam jak się szczerzy.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo jej się podoba. – powiedziałam odklejając się od jego ust, by ponownie się w nich zatopić.


2 komentarze:

  1. To jest cudowne! *_* Czekam na kolejną część!
    Zapraszam również do mnie!
    http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
    http://harrypottertujulia.blogspot.com/
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. masz świetny blog! zapraszam do mnie: i-imaginyonedirection-n.blogspot.com
    dopiero zaczęłam i byłoby miło gdybyś wpadła :)

    OdpowiedzUsuń