Leniwie wstała zbierając puste talerze po naleśnikach.
- Pomóc ci ? – usłyszała ten uroczy głos.
- Nie trzeba. Poradzę sobie. – oznajmiła i zniknęła w
kuchni. Wsunęła naczynia do zmywarki i udała się z powrotem do salonu. Podeszła
do okna, wlepiając wzrok z nadzieją, że piszczące nastolatki rozeszły się. Ale było
wręcz przeciwnie. Grono fanek zaczynało się powiększać. Nagle poczuła objęcie w
tali.
- Jeszcze sobie tu posiedzisz. – odrzekła nie odrywając wzroku
od okna.
- Mi tam pasuje. – usłyszała słodki głos szepczący jej do
ucha. Obrócił ją przodem do siebie, lekko przyciągając. Stali blisko siebie,
bardzo blisko. Delikatnie musnął jej usta. Odepchnęła go lekko zmieszana.
- Prawie się nie znamy. – oznajmiła cofając się pół kroku
do tyłu i ściana.
- Pytaj o co chcesz. Mamy dużo czasu. – ponownie się
przysunął. – Ale nic na siłę. – podniósł ręce do góry w geście kapitulacji.
Zaśmiała się i pociągła go za rękę z powrotem na sofę. Rozmawiali dużo czasu. W
końcu brunet powoli wstał.
- Na mnie już pora. – oznajmił z lekko zmieszaną miną,
nadal trzymając za rękę dziewczynę. Wykonała ten sam gest i stanęła naprzeciwko
niego.
- Wpadniesz jeszcze kiedyś ? – spytała robiąc słodką
minkę.
- Do ciebie zawsze. – odrzekł przejeżdżając palcem po jej
policzku. Uśmiechnęła się i odprowadziła chłopaka do drzwi. Lekko je otworzyła
i oparła się o framugę.
- Na pewno ? – zapytała przygryzając wargę.
- Wrócę nim się obejrzysz. – odrzekł przysuwając się do
dziewczyna, aby złączyć ich usta lecz dziewczyna lekko się odsunęła.
- A będziesz tęsknił ? – zaczęła się z nim droczyć.
- Już zaczynam. – i ponownie przysuną się do niej,
spotykając się z poprzednią sytuacją.
- A jak bardzo ? – spytała uśmiechając się. Brunet po raz
kolejny przysunął się do dziewczyny, łącząc ich usta w jedność. Lekko odkleił
się od piękności, obdarzając ją pięknym uśmiechem. Pomachało chłopakowi, wsiadającemu
do samochodu i zniknął z jej oczu. Głośno westchnęła i udała się do sypialni. Z
ogromnym uśmiechem oddała się głębokiemu snu. Jedna osoba potrafi tak bardzo zmienić
czyjeś życie. Rano budził ją zapach tostów. Zdziwiona wyślizgnęła się spod
ciepłej kołderki i udała się do kuchni. Zamurował ją zastały tam widok, jej
uroczego Louisa robiącego śniadanie. Zauważył ją i odwrócił się w jej stronę. Podeszła,
składając delikatnego całusa na jego policzku.
- Tylko tyle ? – jęknął ze smutną minką.
- Co ty tutaj robisz ? – spytała z ciekawską minką,
biorąc do ręki usmażonego Tosta.
- Mówiłem, że wrócę. – oznajmił delikatnie całując
dziewczynę.
- Nie wiedziałam, że weźmiesz to aż tak na poważnie. –
odrzekła i uśmiechnęła się do rozpromienionego bruneta. Po raz kolejny złączyły
się ich usta w czułym pocałunku. Szczęśliwi usiedli na kanapie zajadając się
tostami.
- To co dziś robimy ? – spytał brunet.
- To co zwykle. – odrzekła wtulają się w chłopaka. – Albo
nie, pójdziemy gdzieś. – dodała, patrząc w jego ukochane oczy.
- No nie wierze, naprawdę chcesz się stąd ruszyć ? –
spytał lekko zdziwiony.
- Tak. W końcu trzeba zacząć od nowa. – oznajmiła składając
pocałunek na jego ustach.
- Czyli, że znalazłaś już swój największy skarb ? - pokiwała potwierdzająco głową. Utonęli w
namiętnym pocałunku, kończąc stare życie zamkniętej dziewczyny.
Kocham <333333333
OdpowiedzUsuńjest świetny, sorry że nie z konta, ale zapomniałam hasła i nie mogę się zalogować ;/
OdpowiedzUsuńnieszkodzi ;) dzięki za wejście ;)
Usuń